WEWNĘTRZNA WOLNOŚĆ

Monika Irsmanbet o życiu w iluzji, przebudzeniu, tworzeniu Bogów, świadomości, samodoskonaleniu o odnalezieniu siebie w „tu i teraz”.

Monika Irsmanbet

Jedną z najważniejszych rzeczy, jaką trzeba zrozumieć o człowieku, jest to, że człowiek jest uśpiony – uważa Osho. Jest uśpiony nawet wtedy, gdy wydaje mu się, że nie śpi. Stan czuwania jest bardzo kruchy, a przebudzenie to piękne, ale puste słowo. Otwarte oczy w ciągu dnia nie oznaczają niespania. Dopóki wewnętrzne oczy się nie otworzą, dopóki nie wypełni nas muzyka światła i dopóki nie zobaczymy kim jesteśmy – śpimy! Żyjemy w iluzji, jesteśmy snem, nie jesteśmy realni. W takim stanie tworzymy sobie religie, bogów, guru, rytuały i modlitwy. W takim stanie tworzymy politykę, rządy i zarządy, malarstwo, sztukę. Wszystko zgodnie i na chwałę uśpionego umysłu. Tworzymy sami, po czym nadajemy temu boskość. Uważamy, że to, co tworzymy, jest lepsze od nas, że ci bogowie są lepsi od nas. Sami nadajemy im kształt, kolor i formę. Sami ich rzeźbimy, malujemy i dłutujemy, po czym stwierdzamy, że są lepsi od nas. Dajemy im nosy, oczy i włosy wedle uznania i owijamy legendą.

Bóg Starego Testamentu to Bóg gniewny i zazdrosny. Nie toleruje miłości do innego boga. Skąd taki? Z nas, z naszych zazdrości i gniewu. To nasze cechy, nasze projekcje i nasze cienie. To nasze echa! Lepiej byłoby nie mieć takich bóstw, ale je mamy. To umysł je tworzy, a jeśli on jest w hałasie i chaosie, to znaczy tylko tyle, że człowiek śpi. Gdy umysł znika, a my czujemy ciszę, pojawia się świadomość! Pojawia się, ale nie przychodzi do nas z zewnątrz. Ona po prostu narasta, rozwija się, wzmaga, potęguje i powiększa w nas. Bez świadomości jesteśmy pogrążeni we śnie.

Staliśmy się efektywni w naszym życiu na tyle, że już nie potrzebujemy być świadomi, jak żyjemy. I po co żyjemy. Działamy jak maszyny, jak roboty, jak mechaniczne ciała. Gieorgij Gurdżijew obraził wiele osób powtarzając, że człowiek egzystuje jak maszyna. Jego słynne wezwanie „przebudźcie się” było kontrowersyjne i budziło respekt. Przebudźcie się z hipnotycznego snu, którego istnienia nawet nie podejrzewacie, ku świadomości i sumieniu. Świadomości! Osobiście fascynuje mnie ta arcybarwna i arcyzagadkowa postać. Jego nieustanne zadanie „poznaj siebie” było wplecione w metafizykę, metapsychologię, metachemię. Wzywał ludzi do samodoskonalenia, do życia. Geniusz!

Piękną maszyną nazywali człowieka również Pawłow i Skinner. Twierdzili wręcz, że człowiek nie ma duszy. Można im poniekąd wybaczyć, bo Pawłow nie natknął się w swoim życiu na świadomego, a Skinner badał głównie szczury i był Amerykaninem. Podobno pewien rabin zapytany dlaczego Jezus nie narodził się w Ameryce, odpowiedział: W Ameryce? To niemożliwe. Gdzie znajdziesz tutaj dziewicę i trzech mędrców. Ludzie z wyobraźni tych obu panów to ludzie śpiący, a panowie nie brali najwyraźniej pod uwagę medytacji i oświecenia. W większości ludzkość jest uśpiona, ale na boga, medytacja wchodzi pod strzechy i nie jest już tylko wschodem.

Trzeba pozbyć się całej swojej wiedzy i uprzedzeń z niej wynikających. Im więcej wiedzy, tym głębiej śpimy. Rozum to hałas, uśpienie, mechaniczność, wzory. Stając się umysłem, tracimy świadomość. Uważność i świadomość! Transformacja może zajść w każdym z nas, ale musimy włożyć w to cały swój zapas sił. Częściowe starania są daremne. Transformacja zachodzi jedynie wtedy, gdy włożymy w to całą swoją energię. Głębiej i głębiej znaczy wyżej i wyżej. Być świadomym to być obecnym w każdej chwili swojego dnia. Świadomość oznacza, że cokolwiek w danej chwili się dzieje, dzieje się z przytomnością umysłu. W świadomości nie może narodzić się gniew i jeśli on się pojawia, to znaczy, że nas tam nie ma. Jeśli żyjemy w przeszłości albo przyszłości to znaczy tyle, że jesteśmy umysłem i znowu nie jesteśmy świadomi. Wracajmy jak najczęściej do chwili obecnej, aż stanie się to dla nas naturalne jak oddech.

Subscribe
Powiadom o
guest

18 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments