Byłem nieznośnym dzieckiem. Nieznośnym, bo ciekawym świata więc zapamiętale odkrywałem jego niezrozumiałe prawa i nieodkryte ścieżki. Zawsze coś rozkręciłem, popsułem, robiłem chemiczne doświadczenia ze wszystkich produktów, jakie były w domu i tylko cudem udało mi się go nie spalić. Mama płakała, ojciec lał pasem – nic nie pomagało, byłem dla nich nieustannym źródłem zmartwień i trosk.
Wraz z dorosłością stawałem się źródłem trosk dla coraz większej liczby innych ludzi. Krzywdziłem, niechcący lub celowo, a potem musiałem żyć z poczuciem winy. A poczucie winy jest jak czyrak na dupie – sam sobie z nim nie poradzisz. Potrzebny ktoś, kto pomoże: ksiądz, psycholog, guru? Nie! Potrzebna jest wiedza! Dużo, dużo wiedzy o życiu, aby doświadczać życia mądrze. Doświadczenie to najlepszy nauczyciel, ale jego lekcje bywają kosztowne. Pamiętacie swoją pierwsza miłość? I to nagłe uderzenie rzeczywistości, gdy zobaczyliście w krzakach swój obiekt westchnień z inną, czy innym? Takie doświadczenie uczy więcej niż książki o miłości, prawda?
Ech… gdybyśmy mieli wiedzę o nim lub o niej, może uniknęlibyśmy takich bolesnych upadków? Wyobraź sobie, że masz mapę życia. Wiedza to kompas, który wskazuje kierunki, podczas gdy doświadczanie to ścieżki, które wybierasz. Kompas jest niezbędny, ale bez odważnych kroków na nieznane ścieżki, pozostaniesz w miejscu. Chcesz spędzić całe życie, stojąc w jednym punkcie napakowany wiedzą jak pershing? Wielu z nas uważa, że wiedza wystarczy. Kupują książki, uczęszczają na kursy, zbierają dyplomy, ale co z tego, jeśli nigdy nie zdecydują się na prawdziwą podróż? Na zanurzenie się w życie, z wszystkimi jego wzlotami i upadkami?
A poczucia winy nie tylko można, ale i trzeba się pozbyć. To pierwszy krok ku równowadze między wiedzą a doświadczeniem. Kiedy już zrozumiesz, że każdy błąd to tylko kolejna lekcja, łatwiej jest uwolnić się od tego czyraka na dupie. Wiedza mówi nam, że błądzić jest rzeczą ludzką. Doświadczenie natomiast przypomina, że każdy błąd ma swoją cenę. Ale kiedy połączymy te dwa elementy, możemy uczyć się na błędach innych, a to dużo mniej boli, prawda?
Wiedza z doświadczeniem to połączenie idealne. Życie, to taniec między nimi. Wiedza daje nam narzędzia, ale to doświadczenie uczy nas, jak ich używać. I odwrotnie – doświadczenie bez wiedzy jest jak posiadanie narzędzi, nie mając pojęcia, do czego służą. Nie masz się o co martwić. Jesteś wiecznym uczniem w szkole życia i w końcu nauczysz się zachowywać równowagę między wiedzą a doświadczaniem, zapewniam.