Category:

Bajka „Świadek Niedźwiedź”

5.00 

Posłuchaj próbki:

 

Bajka „Świadek Niedźwiedź” jest pełna optymizmu i potwierdza regułę, że sprawiedliwość zawsze zwycięży. Bez względu na trudności i kłopoty prawda wychodzi na jaw i świat jest znów kolorowy i bardziej sympatyczny.

O leśnym pomocniku Jasiu, jego panu i wielkim niedźwiedziu opowiada  Mieczysław Gajda, niezapomniany smerf Maruda.

Po kupnie bajki natychmiast uzyskujecie Państwo dostęp do plików mp3 przez 14 dni. Możecie je ściągnąć na swój dysk, paluszek, wypalić na płycie CD i korzystać do woli. Zabronione jest publikowanie, a także sprzedaż. Zakupiony materiał służy wyłącznie do użytku osobistego kupującego.

Kategoria:

Opis

Bajka „Świadek Niedźwiedź” z cyklu Opowieści dla starszaków” opowiada o bardzo starych czasach. W biednych wsiach mieszkali wtedy biedni chłopi, którzy musieli pracować u pana. Panowie byli bardzo bogaci, mieszkali w pięknych dworkach, a chłopi nazywali ich dziedzicami. Panowie nie przepracowali się zbytnio, tylko jedli, pili albo spacerowali po swoich włościach.

Bajka „Świadek Niedźwiedź” opisuje taki spacer pewnego pana po lesie. Niestety, to nie był udany spacer. Dziedzic nie był zbyt uważny, zagapił się i wpadł do głębokiej jamy. Przerażony zobaczył w niej niedźwiedzia. Zaczął rozpaczliwie wołać o pomoc. Nikt go nie słyszał. Wołał tak przez trzy dni – daremnie! Tylko niedźwiedź łypał na niego z kąta i ostrzył swoje pazury.

Historia nabiera tempa czwartego dnia, gdy głos swojego pana usłyszał Jasiek. Był pomocnikiem leśnym, a pan zaczął go błagać o pomoc.

-To ja, twój pan! Pomóż mi stad wyjść, a ja wynagrodzę cię sowicie!

Jasiek znalazł długi drag, spuścił go do jamy, a gdy poczuł, że coś go chwyciło, wyciągnął z wielkim trudem. Za pierwszym razem był to niedźwiedź, który jednym skokiem czmychnął do lasu. Dopiero za drugim razem udało się wyciągnąć pana.

Otóż o tę nagrodę chodzi w tej bajce. Panowie już tak mają, że obiecują, ale nie chcą wywiązywać się ze swoich obietnic. Nie inaczej było i tym razem. Gdy Jasiek upomniał się o swoją nagrodę, został oskarżony o kradzież i cała sprawa skończyła się w sądzie. I pewnie Jasiek przegrałby z kretesem gdyby na salę sądową nie wkroczył niespodziewany świadek. Bajka „Świadek Niedźwiedź” o tym właśnie zdaje sprawę.