CHIŃCZYCY LATAJĄ, MY STOIMY W KORKU. POLSKA PRZYSZŁOŚĆ W RUINIE?

To się dzieje naprawdę! W Chinach taksówki-drony już latają! - SAP

Gdzieś na ekranie telewizora mignął mi obrazek taksówek-dronów w Chinach. To się dzieje naprawdę! W Chinach taksówki-drony są już zatwierdzone do użytku komercyjnego! Taksówki są w stanie przewozić dwóch pasażerów z prędkością do 130 km/h i są sterowane autonomicznie! Co za perspektywa dla naszych balangowiczów! Wystarczy, że podadzą adres – nawet jeśli są nawaleni jak radziecka orkiestra w Dniu Zwycięstwa. I żadnego strachu, że cię okradnie lub zgwałci jakiś napalony kierowca Ubera bez prawa jazdy!

Ja już pewnie nie doczekam taksówek-dronów w Warszawie. To mnie szczególnie nie boli, odkąd nie piję, ale nie ukrywam – podniecają mnie samochody napędzane wodorem. Toyota już w 2014 roku wypuściła model Mirai i dopiero teraz BMW zapowiada seryjną produkcję, ale… na 2028 rok. A reszta świata? Nadal ślepo zapatrzona w elektryki, które są drogie i ekologiczne wyłącznie na papierze. A przecież wodór to czyste paliwo – zamiast smogu, z rury wydechowej leci tylko para wodna! Ale nie, lepiej inwestować w baterie litowe, których produkcja zżera zasoby naturalne szybciej niż Sejm budżet państwa.

Dlaczego nikt nie chce wodoru? Odpowiedź jest prosta: bo jest za dobry, zbyt tani i zbyt dostępny! A władza – niezależnie od szerokości geograficznej – boi się wszystkiego, co daje ludziom wolność. Widziałem jednego z władców planety w czerwonej czapeczce, który warknął, że na wodór nie pozwoli. I don’t allow it! I nie pozwoli, bo wtedy koncerny paliwowe straciłyby swój złoty interes, a Rockefellerowie musieliby się przekwalifikować na produkcję krasnali ogrodowych.

A my, dzieci we mgle, znowu idziemy w wiatraki, wykupując je od państw które już ich nie chcą, np. Duńczyków! Czy nie powinniśmy się skupić na elektrowniach w każdej gminie wykorzystujących wodór? Przecież w kilku miastach powołuje się już samorządowe spółki wodorowe! Sanok, Tarnowskie Góry, Piła, Wałcz, Wrocław i wiele innych. PSL nawet obiecał, że w każdej gminie powstaną kompostownie produkujące wodór. Ale wiecie, jak to jest z PSL-em: obiecanki cacanki, a głupiemu benzyna po 6 złotych.

Możemy dalej marzyć o dronach-taksówkach, o wodorze w salonach samochodowych, o mądrości naszych polityków. Oj życie, życie nudne, pomarzyć bardzo dobrze jest w niedzielne popołudnie! Tylko nie zapomnijcie nastawić budzika. Możemy obudzić się w innej rzeczywistości. Może. Ale bardziej prawdopodobne, że obudzimy się z ręką w nocniku. I to nie swoim.

Subscribe
Powiadom o
guest

8 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments