BĘDĘ ZAMYKAŁ STRONĘ „NIE DAJ SIĘ UMRZEĆ” BO WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS.

Wszystko ma swój czas i przychodzi kres na kres – Jacek Cygan

Wszystko ma swój czas i przychodzi kres na kres… napisał Jacek Cygan, a Grzegorz Markowski zaśpiewał to „perfekcyjnie”. Mam coraz silniejsze przekonanie, że ten właśnie kres nie tylko się zbliża, ale wręcz dyskretnie przysiadł obok mnie na kanapie. Nie dramatyzuję – wręcz odwrotnie, świadomie oddalam się od ludzi, którzy generują dramaty. Nie bulwersuje mnie już beznadziejna ludzka głupota, materializująca się bólem i śmiercią na Bliskim Wschodzie czy w Ukrainie. Smutno mi i tyle.

Nie chcę zmarnować swojej smugi cienia. Wolę otaczać się ludźmi, z którymi śmieję się, a nie płaczę. Staram się zapominać to, co złe, i koncentrować się na dobrym – a prawie wszystko może takim się okazać. Nawet ostatnie wybory. Polacy będą mieli prezydenta na jakiego sobie zasłużyli. Kropka. Kocham ludzi, którzy myślą tak jak ja i przesyłają mi serduszka, ale wcale nie nienawidzę tych, którzy nie akceptują moich poglądów. Tym także wysyłam serduszka – zauważyliście?

Życie jest za krótkie – teraz to naprawdę rozumiem – i nie warto tracić go na spory. Zaakceptowałem swoje upadki i cieszę się, że podnoszenie się z nich jest już poza mną. Teraz traktuję resztę życia jak prezent. Wciąż chciałbym, aby było szczęśliwe tak jak te 17 lat opamiętania po incydentach nowotworowych. Być szczęśliwym mimo wszystko – to był mój wybór. I przy nim zostaję.

A kiedy przyjdzie prawdziwy kres, zabierze wszystko: to, co napisałem, zaśpiewałem, zagrałem. Nic nie zostanie – nawet ślad. Dlatego czas odciumkać się także od mojego wirtualnego życia. Teraz już wiecie, po co ten przydługi wstęp? Tak! Podjąłem decyzję o likwidacji strony www.niedajsieumrzec.pl! Tak, sklep z książkami także. Nie będzie już więcej dodruków, wysprzedam tylko te resztki, które mam w magazynku. I tyle.

Jeśli chcecie coś z tej strony zatrzymać – zróbcie to teraz. Teksty, grafiki, piosenki – pościągajcie je sobie na dysk, macie na to dwa miesiące, mniej więcej. Potem umowa na prowadzenie strony wygaśnie, a ja jej już nie przedłużę. Nie robię tego z żalem, wręcz odwrotnie, z ogromną wdzięcznością dla czytelników i komentatorów, za wsparcie przez te wszystkie lata. Czułem je. Czuję. I czuć będę – zawsze.

Subscribe
Powiadom o
guest

23 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments