Czy zdarzyło ci się kiedyś złamać nogę w najmniej odpowiednim momencie? Tak, właśnie wtedy, kiedy miałeś wreszcie ruszyć z ważnym projektem. Albo może ukradli ci portfel w tramwaju tuż po tym, jak obiecałeś sobie zaufać ludziom? I wtedy mówisz sobie: „Oj tam, oj tam… przypadek, po prostu!” Zapomniałeś? Nie ma przypadków. Są tylko listy polecone z Pola, których często nie umiemy albo nie chcemy odczytać. Bo kto chce czytać wiadomości pisane bólem?
Czy uważacie, że Nawrocki został prezydentem przez przypadek? To nie tylko wiadomość dla Polski, dla świata, dla polityków, ale także — dla ciebie. Czy wiesz już, co chciało ci przekazać Pole przez ten fakt? Czy wystarczyło ci święte oburzenie, że wybrali takiego kogoś na prezydenta? Albo święta radość, że prezydentem został człowiek podobny do ciebie? To za mało! Postaraj się znaleźć prawdziwe przesłanie, jakie niesie dla ciebie ten wybór.
Czy w ogóle zadajesz sobie pytania w rodzaju: „Dlaczego mnie to spotkało?!”, „Co ja takiego zrobiłem, że akurat na mnie trafiło?!” Otóż zrobiłeś. Najprawdopodobniej nie szukałeś informacji w tym, co ci się przydarzyło. Każda tragedia, każda porażka, każde kichnięcie — to kosmiczny sygnał z Pola! Tylko my, rozkapryszone dzieci duchowości, oczekujemy, że rozwój będzie pachniał lawendą i wyglądał jak zachód słońca nad morzem.
Prawda jest inna. Czasem rozwój wygląda jak rozpadający się związek, jak guz w piersi albo wynik wyborów, po których chcesz uciec na Islandię i hodować renifery. A to wszystko jest dla ciebie. Wszechświat nie gra w gry losowe. On wystawia cię na próbę, bo zna twoją duszę lepiej, niż ty znasz swój login do banku. Każda trudność, niepowodzenie, problem — to informacja.
Jeśli wciąż wierzysz, że pech cię prześladuje, a życie to seria niefortunnych zdarzeń, to jesteś „w mylnym błędzie”. Wszystko, co nas spotyka, to nie kara, lecz przypomnienie. Nie żaden przypadek, lecz lekcja. A to, co nazywamy porażką, jest w istocie bardzo wymagającym nauczycielem, który stawia cię do pionu, żebyś wreszcie usiadł… i zaczął słuchać siebie. Tego cichego szeptu podświadomości wprost z Pola, które wie więcej niż wszystkie wiadomości świata.