ZMARTWIENIA NARODOWE, CZYLI JAK UMRZEĆ ZDROWYM I BOGATYM

Kobieta jak nie ma jakiegoś zmartwienia, to znaczy że umarła. – Katarzyna Grochola.

Z cyklu: O co się martwisz (1)

W naszej polskiej kulturze jest mnóstwo powodów do zmartwień! Aby się ich pozbyć, warto zrozumieć, co za nimi stoi. Przecież zmartwienia to część twojego życia! Mają swoje historyczne konotacje, zakleszczone w podświadomości, rzecz jasna i najczęściej dotyczą przeszłości lub przyszłości. Pewnie nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo ludzie potrafią się zamartwiać – o to, co było, ale też o to, co dopiero może się wydarzyć.

A Ty? Nie? Spróbuję więc opowiedzieć o najczęstszych zmartwieniach, z którymi moi patientci mają problemy. Zostawmy na razie przeszłość, z którą najczęściej wiąże się poczucie winy i zajmijmy się przyszłością. Pochyl się nad tymi zmartwieniami, bo może także dotyczą ciebie? Weźmy, chociażby zdrowie. Nie martwisz się o swoje zdrowie? Przecież jak się nie będziesz martwił/a, to możesz umrzeć! A nikt nie chce umierać, prawda? Czy to nie jest wystarczający powód do zmartwień?

A dzieci? Wnuki? Nie martwisz się o nie? Jak tu się o nich nie martwić, skoro świat wariuje, a prawdziwa stabilizacja to dziś towar deficytowy. Teraz nie da się być dobrą matką, czy ojcem i jednocześnie nie martwić się o los własnych dzieci. Czy dostaną dobrą pracę? A Ty masz dobrą pracę? Pewnie się zamartwiasz, czy jej nie stracisz – jeśli oczywiście jest dobra – bo przecież nic nie jest pewne w dzisiejszych czasach. A bez pracy nie ma pieniędzy! Dlatego większość z nas martwi się o pieniądze.

Ludzie boją się, że je stracą, gdy je mają i martwią się, że nigdy ich nie będą mieli, gdy mają ich za mało. A kto ma ich za dużo? Tym bardziej że Trumpowi może jeszcze bardziej odbić i znowu podniesie cła. Ceny wystrzelą w górę i jak tu wtedy związać koniec z końcem za te nasze polskie dwa tysiące emerytury?

A bezpieczeństwo? Kampania wyborcza kandydata Trzaskowskiego skupiła się na bezpieczeństwie, bo przecież „jest niebezpiecznie”. Kandydat Nawrocki twierdzi, że uchodźcy już czają się na ulicach, żeby cię okraść, pobić, zgwałcić, a nawet zabić. Jest źle, a będzie jeszcze gorzej! Nie martwisz się? A przecież wszyscy nad tym pracują, żebyś się martwił/a! To tylko kilka przykładów zmartwień — ale jest ich znacznie więcej. Za tydzień napiszę o takich, o których nawet nie pomyślałeś, żeby się martwić… a moi patientci i owszem.

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments