OGŁOSZENIA PARAFIALNE

Od zawsze dostaję maile, w których zachęcacie mnie do spotkań na żywo. W tych porąbanych czasach wieczorki autorskie w realu nie wchodzą w grę, zdajecie sobie z tego sprawę doskonale, dlatego bieżące propozycje dotyczą spotkania on-line. Nie ukrywam, że to dla mnie całkowita nowość, nigdy tego nie robiłem, ale pomimo mojego peselu nie boję się wyzwań i chyba jestem w stanie opanować takie wydarzenie technicznie. O „merytorykę” nie boję się, bo tak jak to bywało na moich spotkaniach w realu, reżyserem spotkań była publiczność i zawsze rozmawialiśmy o tym co interesowało widzów.

Jak zwykle zatem w takich razach zwracam się do moich przyjaciół internetowych. Naprawdę macie ochotę na takie spotkanie? Jeśli będzie jakieś przyzwoite zainteresowanie jestem w stanie robić to, raz w miesiącu powiedzmy, przez okres zimy. Jak wiadomo pogaduch z mojego ogródeczka aż do wiosny nie będzie więc moglibyśmy sobie porozmawiać wirtualnie, bo w takim spotkaniu może być jakaś mała interakcja z widzami. Nie wiem jeszcze czy opanuję jednoczesne spoglądanie na czat i opowiadanie o ważnych problemach, ale spróbuję. A nie wystarczy tylko filmik z mojej dziupli w ostatni piątek miesiąca?

Istotny jest również termin takiego webinaru, od razu zaznaczam – muszę mieć trochę czasu, aby kupić jakąś porządną kamerkę, mikrofon itd. A jeśli chodzi o dzień tygodnia i godzinę spotkania jestem otwarty na propozycje. Rano, wieczorem, w południe, w dzień powszedni czy w czasie weekendu, w Boże Narodzenie, w Sylwestra – dla emeryta nie ma to większego znaczenia. Przypuszczam, że jedna godzinka na takie spotkanie to aż nadto, biorąc pod uwagę, że nie możecie liczyć na wodotryski techniczne, jakieś zapierające dech prezentacje, bo się na tym nie znam. Jedna stara gadająca głowa przez godzinę to dość, prawda?

Ważne są również tematy naszej rozmowy, więc bez żenady proszę je zgłaszać, jeśli macie jakiś pomysł lub problem z czymś, co jest w moim zakresie zainteresowań czy praktyki. Jeśli napiszecie w komentarzu będę miał trochę czasu na głębsze opracowanie tematu, bo chciałbym, żeby uczestnicy takiego spotkania wynieśli coś istotnego. Tylko proszę nie wymagajcie abym nauczył Was np. hipnozy czy uzdrawiania energią, bo wirtualnie zrobić się tego nie da, ale… niektóre elementy zarówno hipnozy jak i uzdrawiania energią można omówić i przekazać istotne wskazówki. 

Sam się zastanawiam, czy aby nie jestem wystarczająco asertywny? Wystarczy, że napisze do mnie kilka osób a ja zadzieram kiecę i lecę?! Ale cóż, jestem taki jaki jestem i dopóki chce mi się chcieć będę się rzucał w nieznane wody z nadzieją dopłynięcia do brzegu, jednakowoż. Czekam zatem na Wasze wypowiedzi w tej sprawie.