CIĄG DALSZY DALSZEGO CIĄGU (dla zdrowotności)

Naukowcy potrafią zbudować reaktor atomowy, jednak nie potrafią nam powiedzieć, że nie powinniśmy go budować.

Dostaję coraz więcej maili dotyczących naszego tematu poruszanego w każdy piątek. Już wiecie, że na te osobiste pytania odpowiadam na priv, ale niektóre z nich omawiam publicznie, te, które według mnie mogą się przydać każdemu. Nawet gdy są tak oczywiste, że aż boli, ale nie chcę ich pominąć, bo świadczą o mitach, jakie narosły wokół tej groźnej choroby. Wyobrażacie sobie, że wciąż powtarza się pytanie, czy rak jest zaraźliwy?

Nie jest! To nie bakteria, wirus, czy grzyb, który wdarł się do organizmu i trzeba go jak najszybciej zabić, zanim narobi prawdziwego bigosu. Co do tego ostatniego jest jednak teoria, że to rodzaj grzyba Candida. Wymyślił ją włoski lekarz, dr Tullio Simoncini – rak to infekcja grzybowa, a nie dysfunkcja komórek, błędnie podawana jako przyczyna raka przez konwencjonalną medycynę. Według niego ten grzyb rośnie, pożerając organizm żywiciela, a chory odczuwa chroniczne zmęczenie, często przypisywane kolonizacji candidy. Tak twierdzi lekarz Simoncini i podobno ma  spektakularne efekty w leczeniu raka przez walkę z grzybem, ale obowiązująca naukowa doktryna mówi coś zgoła innego. Ale… ale naukowcy potwierdzają, że guzy nowotworowe zawierają wiele gatunków grzybów, które różnią się w zależności od typu nowotworu, więc może w przyszłości teoria doktora Simoncini przestanie być teorią.  

Dziś jednak twierdzi się oficjalnie, że rak, to nie żaden intruz, który wtargnął do naszego ciała, ale własne komórki, którym odbiło i zachowują się irracjonalnie. Chemia zabija komórki chorego, idąc więc za tym rozumowaniem, chemioterapia nie leczy, ale zabija chorego. Większość ludzi współcześnie zajmujących się nowotworami uważa, że to choroba metaboliczna. Komórki w naszym ciele potrzebują energii, którą otrzymują ze skomplikowanych procesów metabolicznych. Niektóre z nich zależą od naszego stylu życia, przede wszystkim diety. A więc pożywienie, woda, powietrze, którym oddychamy mają ogromny wpływ na to czy zachorujemy, czy nie zachorujemy na raka.

O papierosach chyba nie muszę wspominać, bo ich związek z zachorowaniem jest udowodniony ponad wszelką wątpliwość. Dieta, która opiera się na produktach zawierających składniki przeciwrakowe, może pomóc w chorobie nowotworowej. Kurkuma, czosnek, cebula, imbir i brokuły, jest tego naprawdę mnóstwo i warto się nimi zainteresować nie tylko wtedy gdy jesteśmy już chorzy. Jerzy Zięba potwierdza związek choroby nowotworowej z odżywianiem i twierdzi, że można „wyjść z raka”, zmieniając dietę. Podobno niezwykle skuteczna jest dieta ketogenna,  szczególnie na glejaka. I ja akurat Jerzemu wierzę.

Nie muszę chyba dodawać, że dieta oparta na najtańszych  produktach skażonych pestycydami czy herbicydami może być przyczyną choroby nowotworowej. To oczywiste, bo te środki destabilizują  proces metaboliczny. Po to je wymyślono, żeby zabijały! Budowa słynnego glifosatu jest podobna do gazu VX, najbardziej trującej substancji stworzonej przez człowieka, a mimo to ten totalny herbicyd wciąż jest używany w produkcji roślin. I o to chodzi. Depopulacja – mówi Wam to coś? Możecie uważać, że to tylko jedna z teorii spiskowych, ale ja wolę unikać żywności niskiej jakości czego i Państwu serdecznie życzę, a nawet zalecam.

p.s.

A w piątkowej rolce o niepodważalnej zasadzie, że każdy skutek ma swoją przyczynę. Ale dlaczego nie zawsze skutek jest dokładnie taki jakiego pragniemy? –   PRZYCZYNA I SKUTEK

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments