ONI

Kim są ONI, władza, która pozbawia nas wolności, między nami niewolnikami, każdy ma swój matrix, ignorancja zamiast walki, gdzie jest nasza niepodległość.

Zauważyliście zapewne, że z pełną premedytacją używam, a może nawet nadużywam określenia ONI. Myślę, że nie tylko Mathildę denerwuje ta nazwa. Nie omieszkała o tym napisać w swój specyficzny sposób, który tak lubię: Nie mam pojęcia, kto to są CI ONI, którzy „zrobią wszystko, żeby…” i nie szukam po świecie, żeby ich wreszcie wskazać palcem lub wziąć na celownik i wystrzelać. Otóż problem w tym, że nie można ich wskazać palcem, a o wystrzelaniu nawet nie myślę, bo z agresją i przemocą pożegnałem się już dawno raz na zawsze. A jeśli chodzi o ONYCH, pojawili się w moim życiu wraz z dorosłością. 

Za komuny, której nigdy w Polsce nie było, wszyscy mówili ONI i każdy wiedział, o kogo chodzi. To było jednoznaczne. MY to naród a ONI to władza. Tak to funkcjonowało przez całe lata, używałem tego określenia w felietonach, monologach i skeczach, tak samo zresztą jak większość moich kolegów artystów. Wszystko skończyło się razem z objęciem władzy przez Wielką Solidarność! Ta władza była przecież nasza, a więc nie wypadało mówić o ONYCH i jeśli ktoś to jeszcze robił na estradzie, traktowany był jak ktoś, kto puścił bąka w salonie. Określenie ONI wypadło z obiegu i pojawiło się na nowo stosunkowo niedawno.

Teraz jednak nie jest już tak jednoznaczne jak kiedyś, przynajmniej dla wszystkich „wybudzonych”. Każdy, kto odrobinę poszerzył świadomość, doskonale sobie zdaje sprawę, że myślami, emocjami i działaniami tworzy swój matriks. Żaden nie jest prawdziwy, mój także, podkreślam, żeby nie było. W każdym z matriksów władza wygląda inaczej: dla jednych to PiS, dla innych politycy sprzedawczyki każdej maści, albo Unia, Kościół, Chazarowie, masoneria, City o London, Wall Street, Reptilianie, mnóstwo jest tych, o których możemy mówić ONI. Dla każdego jest to ktoś inny, wszystko zależy od poziomu świadomości, ale jest wspólny mianownik, który ONYCH charakteryzuje. To ci, którzy zrobią wszystko, żeby… żeby pozbawić nas samodzielności, niezależności, pieniędzy, miłości, jedności a przede wszystkim wolności!  

Jesteśmy niewolnikami i warto sobie wreszcie to uświadomić. Zrobił to niezwykle interesująco pewien młody Żyd, który pyta Polaków, gdzie jest ta nasza niepodległość! Macie jego wypowiedź tutaj: https://www.facebook.com/watch/?v=1222406568317881&ref=sharing Ja już się niepodległością nie podniecam, odkąd w moim matriksie pojawiła się świadomość, że jestem duchem, który nie umiera nigdy. Dlatego do mojego umysłu czy ciała zwracam się w trzeciej osobie np: nie ja, ale mój umysł ma problem ze zrozumieniem tego czy tamtego, nie ja, ale moje ciało ma problem z kręgosłupem, nie ja, ale moje wewnętrzne dziecko jęknęło, zapiszczało i zdębiało przy spudłowanym karnym Lewandowskiego. To przekonanie mi służy i dlatego ONI są wyłącznie obiektami mojej obserwacji, a nie zjadaczami osobistej energii.

Jestem przekonany, że do dobrego życia potrzebna jest głęboka świadomość. Nie chodzi o walkę, walka nic nie da! ONI są przygotowani na walkę i uzbrojeni po zęby, więc nie walczmy z nimi, wystarczy ich ignorować. Zauważcie, że ONI pozwalają sobie na absurdalne, wręcz głupie rozporządzenia tylko dlatego, że my na to pozwalamy! Odebrali nam wszystkie prawa, w nagrodę zostawiając wybory jako symbol naszej podmiotowości suwerena. To ściema więc ja wybory ignoruję, jak wszystkie inne głupie przywileje, które przywilejami nie są. I wcale mi na tym nie zależy, żeby wszyscy robili tak jak ja, ale na rozwijaniu świadomości ludzi zależy mi jak najbardziej. Bo kocham ludzi, proste jak barszcz.

Subscribe
Powiadom o
guest

10 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments