WYOBRAŻACIE SOBIE?

Nigdy nie zwyciężysz wroga, którego twoja wyobraźnia uczyniła niepokonanym.

Coraz częściej przebąkuje się o przyspieszonych wyborach. Naprawdę chcielibyście przyspieszonych wyborów? Po jaką cholerę? Żeby PiS mniej bruździł, a Platforma miała więcej władzy? To się nie uda, bo w naszym ukochanym i umiłowanym kraju, w ukochanych miastach i wioskach zapomniano o podstawowych prawach, które powinny obowiązywać w normalnym państwie. Nakreślił je Monteskiusz już w osiemnastym wieku! Ich kwintesencją ma być poszanowanie swobód i wolności obywatelskich, którym sprzyja podział i decentralizacja władzy!

Władza stanowiąca prawa powinna być zdecydowanie oddzielona od tej, która jest odpowiedzialna za ich stosowanie. A obok władzy stanowiącej i wykonawczej jest kolejna, trzecia i ostatnia władza: niezawisłe sądy! Kropka. A jak to jest w naszym umiłowanym, ukochanym, jedynym, naszym, polskim kraju? Wszystko jest pomieszane, pogmatwane, skołtunione jak w pralce automatycznej. Premier i ministrowie ustanawiają prawo w sejmie, a potem je wykonują w rządzie! A jeszcze obok mamy prezydenta, który w zasadzie nie jest ani władzą ustawodawczą ani wykonawcą, tylko ch.. wie kim, jakby powiedział poseł Czarnek.

A gdzie ta niezawisłość sądów? Niezawisłość sądów zawsze była iluzoryczna, ale możemy być głęboko wdzięczni za to co z sądami zrobił minister Ziobro. Zajął się nimi brutalnie i bezpardonowo, w dodatku całkowicie jawnie i dzięki niemu możemy wyraźnie widzieć, jak ta sądowa niezależność wygląda naprawdę. Jej symbolem są teraz trzy panie: Julia Odkrycie Towarzyskie Przyłębska, Krysia Niedojedzona Pawłowicz, Małgosia Kokietka Manowska i jeden pan Stasio Tragedia Piotrowicz. Oczywiście tego typu niezależnych prawników jest teraz mnóstwo, ale ci są jak wzorzec z Sevres, i jak on odejdą wkrótce (mam nadzieję) do lamusa.

Już mi się przestała marzyć demokracja bezpośrednia, ale czy można mieć nadzieję, że wrócimy do tych prostych zasad, które nakreślił Monteskiusz? Nie sadzę! I wcale nie dlatego, że zewnętrzni decydenci na to nie pozwolą. Globalom zwisa i powiewa, jak rządzą się Polacy, byle wykonywali ich polecenia. Nawet w obozie koncentracyjnym można się urządzić lepiej lub gorzej, ale my robimy to ni w pięć, ni w dziewięć! I nie wygląda na to, żeby koalicja Teresy (15 października są imieniny Teresy) wiarygodnie zmierzała do rozdzielenia władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej.

Wyobrażacie sobie, żeby politycy zgodzili się, aby wybrany poseł nie mógł być ministrem? Nikim innym zresztą nie powinien być, skoro umówił się z wyborcami, że przez cztery lata będzie posłem. Powinien być zatem WYŁĄCZNIE posłem! Wyobraźcie sobie, że premier, prezydent i sejm nie będą mieć wpływu na zapadające wyroki w sądach, skoro teraz nie respektują żadnych? Po co komu zresztą prezydent? Albo system parlamentarny, albo prezydencki! Wyobrażacie sobie coś takiego, skoro u nas obowiązuje ni pies, ni wydra? Wyobrażacie sobie, że przestaniemy opłacać partie z naszych podatków i… Dość! Wyobraźnia polityków i tak czegoś takiego nie ogarnie. Nigdy! 

p.s.

Dziś dla przypomnienia coś o falach alfa. Gdy nas mózg działa na tych falach  najłatwiej połączyć się z własną duszą, a przynajmniej jej częścią – podświadomością: WARTO WCHODZIĆ NA FALE ALFA

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments