OLEJ RYCYNOWY cz. 3 (dla zdrowotności)

Znam idealne lekarstwo na ból gardła: poderżnąć je.

Może od razu zacznę od problemów z wątrobą, bo któż ich nie ma w czasach toksyn królujących w supermarketach. Olej rycynowy ma właściwości rozpuszczania toksycznych złogów, jest więc idealnym środkiem, aby odtruwać wątrobę w sposób naturalny. Wystarczy kawałek flaneli czy bawełny nasączyć dobrze ciepłym olejem (tylko bez przesady), przyłożyć na wątrobę, przykryć folią plastikową, na to termofor i pod kołdrę! Zabieg najlepiej robić wieczorem, przed snem i ma trwać godzinę. Potem dokładnie zmywamy olej ze skóry, bo tam są teraz toksyny! Szklanka ciepłej wody, 2-3 łyżeczki sody, a potem jeszcze ciepła woda z mydłem.

Robimy tak przez kolejne trzy dni, potem przerwa dwa dni, aby układ limfatyczny się zregenerował, bo kompresy pomagają szczególnie wtedy, gdy mamy zaburzenia obiegu limfy. Powtarzamy ten cykl przez miesiąc mniej więcej – trzy dni zabiegu, dwa dni przerwy. Proszę nie zapominać o nawadnianiu się przy tym zwykłą wodą z cytryną, około dwóch litrów dziennie. Znamy sporo innych metod oczyszczania wątroby, ale przy okładach z oleju rycynowego nie ma mowy o żadnych negatywnych skutkach ubocznych. Za to prawie na pewno zauważycie natychmiastową poprawę w postaci lepszego snu i uczucia większej ilości energii.

A teraz skóra, która kocha olej równie mocno jak wątroba. Szczególne wtedy gdy nasza skóra jest sucha, olej ją pięknie nawilży, usunie podrażnienia, spękania na łokciach, kolanach czy stopach. Pomoże przy trądziku podobnie jak przy grzybicy stóp, bo jest przecież antybakteryjny. Trzeba tylko codziennie wmasowywać kilka kropli oleju w stopy i paznokcie. Olej rycynowy, jako balsam dla skóry sprawdza się jeszcze lepiej po zmieszaniu z olejem kokosowym, olejem lnianym, olejem z pestek winogron, czy też oliwą z oliwek. Jestem o tym przekonany, bo każdemu z moich patientów polecam poranny rytuał namaszczania całego ciała jakimkolwiek olejem, a potem zmywania go razem z toksynami pod prysznicem. Sam robię to od lat!

I teraz moje osobiste doświadczenie. Dzielę się z tymi mężczyznami, którzy nie noszą modnego kilkudniowego zarostu, tylko golą się codziennie, jak Bóg przykazał. Nigdy nie stosuję sztucznych płynów czy kremów po goleniu. Za to najpierw przecieram ogoloną twarz alkoholową nalewką na angince, wrotyczu czy żyworódce, a potem kładę olej na dziurawcu. W czerwcu nalałem olej z pestek winogron na kwiaty dziurawca, stał na południowym parapecie przez trzy miesiąca, aż zrobił się mocno rubinowy i tym nacieram twarz. Co prawda jeden z komentatorów moich rolek napisał, że wyglądam jak stary pomarszczony ch.., ale ja uważam, że chociaż mam twarz pomarszczoną, ale aksamitną jak d… niemowlęcia.

Moja mała żonka również stosuje ten olej na twarz i też ma buźkę gładką jak d… niemowlęcia, ale ona zawsze taką miała, więc nie wiem, czy można ją liczyć statystycznie. Znowu te moje dygresje, a tu jeszcze zaćma. Niektórzy zalecają wpuścić do oka jedną kroplę oleju rycynowego tuż przed snem, ale ja bym się nie odważył. Za to watka nasączona olejem i położona na powieki podczas południowej drzemki działa fantastycznie. Co zostało? Chroniczna chrypa! Wsmarowywany codziennie w szyję olej rycynowy likwiduje ją skutecznie i  leczy guzki. Brodawki? Przez miesiąc wsmarowujemy w nie olej! Uffff… I to byłoby na tyle jeśli chodzi o olej rycynowy, jeśli nie chcemy uciekać się do radykalnych sposobów Hitchcocka. ☺

p.s.

W piątkowej rolce opowiadam o możliwości kierowania swoim zachowaniem podczas snu: ŚWIADOMY SEN

Subscribe
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments