KOLEBKA ZŁA?

Monika Irsmanbet

Chciałabym dziś przybliżyć historię powstawania tzw. New Age. Jak piszą przepowiednie wszelakie, do roku 2025 stanie się już nową erą, nową religią, nowym ruchem i nowym porządkiem świata. Jest to podły, podstępny i odczłowieczony plan chorych umysłów. Jego historia ma ponad sto lat i nie jestem w stanie opowiedzieć jej w poście dokładnie. Proszę wybaczyć skrótowość. Wymienię nazwiska, główne założenia, intencje, a to będzie kropla w morzu zła.

Czasem miewam myśl, że mieszkam w kolebce zła. Nie wiem, jaki jest tego sens. W Wielkiej Brytanii narodziły się pierwsze obozy koncentracyjne, tutaj zrodził się pomysł gazowania ludzi, tutaj kult Baala ma się świetnie i tutaj też narodziło się New Age. Nieco wcześniej teozofia czy masoneria – jak wszystko, co służy kontroli, zniewoleniu, jest tu ubrane w cukierkowe iluzje. Ścisłej mówiąc, narodziła się w City Of London, centrum chazarskiego zła, w brytyjskich umysłach żydowskich. Jak wiele w tym Imperium było efektem kradzieży ogromnych kolonialnych pieniędzy pompowanych w ruch przez oligarchów! Elity brytyjskie zakładały co rusz nowe, niby rządowe organizacje badawcze, które miały na celu prowadzenie eksperymentów na ludziach i ich psychice na szeroką skalę.

Z teozofii wywodzi się faszyzm i to ta filozofia przejęła w dużej mierze nurt psychologii. Takie nazwiska jak Jung (wysoko postawiony mason) czy Freud, uzależniony od kokainy, skupiający się na popędach i wytryskach zbzikowany gość. Byłam w domu Freuda w Londynie (to był poniekąd mój autorytet) i miałam okazję poznać jego grzechy. Chłodny, nieczuły, bezwzględny, ale za to świetnie opłacany, pompowany na uczelnie i promowany w mediach na wybitnego naukowca (mamy takie autorytety i dziś). Bezwzględny eksperymentator, nieetyczny lekarz, tyran, pedofil, po prostu zły człowiek. Był Żydem, a gdy uciekał przed falą antysemityzmu z Wiednia, podpisał deklarację: usługi Gestapo mogę polecić każdemu z całego serca.  Zabrał ze sobą osobistego lekarza z całą rodziną, córkę, siostrę żony i psa, ale swoim siostrom pomocy odmówił. Jego siostra w potworny sposób upokorzona na rampie w Treblince została zagazowana, a później stała się żartem esesmanów przy wieczornych spotkaniach.

Teozofia. To ona była sponsorem ówczesnych coachów i całej fali buddyzmu w Europie. Sponsorowała powstawanie scjentologii, szamanizmu i fali psychodelii (ruchy hippisowskie, Castaneda etc). W Wielkiej Brytami sto lat temu wydawana była gazeta New Age i to był początek tego, co krok po kroku konsekwentnie realizują. Po drugiej wojnie światowej, gdy imperium brytyjskie się chwieje, jego przedłużenie, czyli USA staje się kołyską panów spod (ciemnej) gwiazdy. Tutaj rodzą się plany jak przygotować ludzi, kiedy zacząć ich programować. Rodzą się MK ultra czy The Silva Mind Control Method. Szkoli się nowych żołnierzy, którzy przebojem wbiegają na sceny i po amerykańsku zdobywają tłumy. Łączą w sobie buddyzm, zmutowane chrześcijaństwo, okultyzm i masonizm.

Nadchodzą lata 60-te (wielki zaplanowany eksperyment). Freud nazywa wszystko popędami, a Jung ma swojego ducha Filemona. Narkotyki są wszędzie, a odmienne stany świadomości i wolna miłość oraz seks zalewają Amerykę. Kwiaty i taniec są tylko wielkim oszustwem, by obłąkać dzieciaki i je zaprogramować. Mamy wielkiego masona Roosevelta, Gandhiego szkolonego w świetnych brytyjskich szkołach prawniczych. Gurdżijewa, Stalina, Wellsa, Huxleya. Promuje się teorię Darwina i szprycuje ludzi w zakładach psychiatrycznych. Orwell, ONZ, programowanie, łamanie psyche, wprowadzanie gier i cybernetyki, a także LSD. Wtedy planowane jest pięćdziesiąt płci i cały ruch LGBT. Do dziś te same instytuty działają i odpowiadają za psychodelię covidową np. Wtedy rodzi się coaching i szamanizm, a także promuje się wyjazdy do Tybetu i miejsc mocy. To zaledwie mały kęs planu, ale z radością wrócę do tematu w czwartek.

Monika Irsmanbet

Subscribe
Powiadom o
guest

21 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments