MEDYCYNA WSPÓŁCZESNA

Współczesna medycyna jest stosunkowo młoda. Rozwinęła się zaledwie w ciągu 100 lat mniej więcej, a więc w zasadzie błyskawicznie w stosunku do wieku ludzkości.

Współczesna medycyna jest stosunkowo młoda. Rozwinęła się zaledwie w ciągu 100 lat mniej więcej, a więc w zasadzie błyskawicznie w stosunku do wieku ludzkości. Na nasz wiek ma ogromny wpływ, bo średnia życia w Europie wzrosła o około 20 lat. Zawdzięczamy to higienie, której sto lat temu jeszcze nie znano, szczepieniom i antybiotykom. To uproszczenie, ale moi czytelnicy już się przyzwyczaili do uproszczeń, które namiętnie stosuję, a nowi muszą to jakoś przełknąć.

W miarę rozwoju widać jednak coraz więcej patologii, w którą obrasta współczesna medycyna. Z jednej strony lekarze potrafią robić prawdziwe cuda: przeszczepić wątrobę, wszczepić sztuczne części typu rozrusznik serca czy przyszyć głowę, z drugiej strony nie są w stanie poradzić sobie z banalnymi chorobami przewlekłymi typu cukrzyca. O grypie nie wspominam, bo zrobiono z niej monstrum, które świetnie sobie teraz radzi z zabijaniem ludzi z chorobami współistniejącymi. To już nie jest medycyna, tylko polityka. 

Wróćmy jednak do higieny, szczepień i antybiotyków. Okazuje się, że nadmierna higiena nie tylko nam nie służy, ale może być powodem wielu problemów. Od lat polecam książkę dr. Josha Axe „Jedz brudniej i czuj się lepiej”, bo tam macie wyłożone łopatologicznie, dlaczego częste mycie skraca życie. Jeśli chodzi o szczepienia, także pojawiły się wątpliwości i nie chodzi mi tu o stonki, które żadnymi szczepionkami nie są. To jest nowa brzydka twarz najnowszej medycyny, której najważniejszym zadaniem jest wywołanie w nas strachu. Ten cel bez żenady pokazują co światlejsi lekarze i naukowcy.

Pewnie, że miałem ogromne wątpliwości co do faktów podawanych przez nich, ale wystarczy pomyśleć i odpowiedzieć na pytanie dlaczego? Dlaczego jeszcze nie siedzą tacy ludzie jak dr Hałat, dr Bodnar, dr Jaśkowski czy Jerzy Zięba, że ograniczę się do naszych wichrzycieli? Jeśli robią ludziom wodę z mózgu nie powinno ich się banować, represjonować i uprzykrzać im życia tylko postawić przed sądem! Tak to się robi w państwie prawa! U nas jednak do tego nie dojdzie, bo każdy z nich z łatwością udowodni przed sądem, że ma rację! I że te przerażające fale plandemii, z czwartą włącznie, da się zatrzymać w ciągu tygodnia, najwyżej dwóch! Władza prędzej zaakceptuje kolejne 150 tysięcy nadmiarowych zgonów, niż pozwoli na telewizyjną debatę Zięby z Simonem!

O antybiotykach nawet korporacyjni lekarze wypowiadają się sceptycznie, bo przepisywane są bez opamiętania. Przeciętny pacjent państwowej służby zdrowia przyjmuje coraz więcej piguł, każda ma jakieś skutki uboczne i każda osłabia działanie terapeutyczne innej. – Jedno leczy, drugie kaleczy – jak mawiała babcia, która w ostatnich latach życia połykała piguły garściami. I te piguły rzeczywiście przedłużyły jej „życie” aż do 90 lat. Domyślacie skąd ten cudzysłów? Bo to nie było życie, tylko walka z nieustającym bólem, męczarnią i cierpieniem. Co jak co, ale męczyć nas na starość współczesna medycyna potrafi doskonale!

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments