OTWIERAM ARCHIWUM

Weekendowo wpadł do mnie kolega Michał, tygrys Internetu i tak od słowa do słowa doszliśmy do moich rolek, postów, filmików. – Dlaczego ty tego nie promujesz? Satysfakcjonują cię małe zasięgi? – Może i nie satysfakcjonują, ale też nie demobilizują. To kwestia treści więc robię swoje i tyle! – Jakich tam treści! – oburzył się Michał. I zaczął wykład o social mediach, botach, algorytmach i że wszystkie social media nastawione są na kasę. – Wszędzie masz przycisk „promuj” i jeśli tego nie robisz, masz gówniane zasięgi! Spróbuj, a się przekonasz. Weźmy twoją pierwszą lepszą rolkę, będzie Cię to kosztowało 36 zł i zaraz zobaczysz, jak zasięgi skoczą.

Próbowałem oponować, że opłacanie swoich postów jest dla mnie żenujące, ale Michał jest szybki jak rosówka, nacisnął przycisk promuj, wypełnił co trzeba i… nic! Felicjan odpowiedział, że rozpatruje moją reklamę. Rozpatrywał, rozpatrywał i rozpatrywał, Michał już dawno wyszedł, a ja wreszcie dostałem taką oto odpowiedź: Twoja reklama została odrzucona, ponieważ narusza nasze zasady dotyczące kwestii społecznych, wyborów lub polityki. Reklama ta nie jest wyświetlana – odbiorcy jej nie zobaczą. A więc jednak to nie kwestia kasy?

Ta wiadomość nawet mnie pokrzepiła, bo jest dowodem na to, że gadanie o wolnych mediach, demokracji czy braku cenzury to puste gadanie. Stąd pokrzepienie, że mimo to możemy jednak wyrażać swój pogląd na rzeczywistość, a to działa jak zawór bezpieczeństwa, który otwiera się gdy ciśnienie jest zbyt duże. A że dociera to małej grupy osób? Zawsze tak było, cenzura jest wiecznie żywa! Za „komuny” wygłaszałem swoje teksty, czy śpiewałem piosenki dla dużo mniejszej widowni, ale miałem poczucie, że robię coś ważnego, na tyle na ile mogę. Jestem akurat na etapie archiwizowania materiałów z dawnych lat, niektórzy z Was już to zauważyli, a nawet polubili (dzięki), co mnie trochę dziwi, bo to stare piosenki o problemach sprzed wielu, wielu lat!

Od dawna zastanawiałem się co zrobić z moim sporym archiwum. Miałem zamiar przekazać je jakiejś rozgłośni radiowej, poczyniłem nawet pewne kroki, ale to było równie żenujące jak promowanie własnych postów. Dlatego postanowiłem sobie dać spokój i po prostu upublicznić je na You Tube. Akurat oddałem do korekty moją ostatnią książkę, nie mam najmniejszego zamiaru pisać kolejnej, więc mogę poświecić trochę czasu, aby zanurzyć się w przeszłość, zdigitalizować piosenki, skojarzyć czas i okoliczności nagrania i w miarę wolnego czasu wrzucać na You Tube. Na mojej stronie macie ostatnie dokonania w dziale Filmiki w zakładce: 05 – Piosenki – OKRES WIELKICH PRZEMIAN.

Myślę, że uda mi się opracować większość materiałów i wykonam kupę ogromnej nikomu niepotrzebnej roboty, zanim stąd odejdę. Zawsze to jednak przyjemniej wiedzieć, że nie leżą gdzieś tam w zakurzonym kącie „radia Pogoda” czy innego radia, ale są ogólnie dostępne – dla radia Pogoda również. Po komentarzach, które nielicznie pojawiają się pod piosenkami, sądzę, że niektórych słuchaczy wciąż wzruszają, co pozwala mi jednak myśleć, że ta moja archiwizacja nie jest aż tak niepotrzebna, na jaką wygląda. Jeszcze raz dzięki!

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments