BEZPRAWIE

Ryba psuje się od głowy i to nasze polskie bezprawie zaczyna się na samej górze i rozlewa się na gminy, zarażając agresją widoczną na każdym kroku.

Globaliści tak szybko nie odpuszczą, o ile odpuszczą kiedykolwiek. W Ottawie już ogłoszono stan wyjątkowy, a policja wlepia mandaty każdemu, kto w jakikolwiek sposób wspiera protestujących trakerów. Mogą nawet aresztować wspierających. Główne kanadyjskie media powtarzają za premierem Trudeau, że w konwoju wolności są wyłącznie biali rasiści! Tym większy szacunek dla czarnych i czerwonych Kanadyjczyków, którzy mimo wszystko koczują w swoich trakach. Owszem, ten protest jest upierdliwy dla mieszkańców Ottawy, mówi się nawet, że finansuje go Soros i że chodzi o odcięcie dostaw żywności dla mieszkańców. No cóż, nasza Wielka Solidarność też była finansowana z różnych nieciekawych źródeł, a jednak stała się ruchem autentycznym, łączącym Polaków!

Uważam zatem, że konwój wolności przynosi więcej pożytku niż szkody, bo wybudza ludzi z covidowego koszmaru. Jako że jesteśmy papugą narodów, organizujemy swój konwój w sobotę 12 lutego. Konkretnie organizuje go Krzysztof Kopacz! Akurat takie papugowanie w słusznej sprawie mniej mnie razi niż n.p. noszenie dżinsów z dziurami, ale mam obawy co do „Freedom Convoy Poland”, bo zapewne nie obejdzie się bez prowokacji. Przekonamy się, jak zachowa się policja, a także mieszkańcy Warszawy. Jak doskonale wiemy, głupawka covidowa zniszczyła solidarność wśród Polaków, więc może być nieciekawie.

Do jednej z kaliskich przychodni przyszedł ojciec z kilkuletnim chorym dzieckiem, ale lekarka odmówiła zbadania dziecka, bo jego ojciec nie miał maseczki. Pikanterii dodaje fakt, że ojciec miał zaświadczenie lekarskie o zwolnieniu z noszenia maseczki. To jednak nie zmieniło postawy wiedźmy w białym fartuchu, bo chyba trudno nazwać ją lekarką? Kilka lat temu taka sytuacja nie miała prawa się zdarzyć, a teraz spotykamy się z czymś takim nagminnie. Lekarze niczego się nie boją, bo są całkowicie bezkarni na podstawie przepisów związanych z plandemią. Moja piątkowa pogaducha z ogródeczka będzie właśnie o takich konowałach, którzy mają prawo zabijania, bo wcześniej uzyskali dyplom lekarza.

To, co obserwujemy teraz, można spokojnie nazwać bezprawiem. Ryba psuje się od głowy i to nasze bezprawie zaczyna się na samej górze: rząd, sejm, wojewodowie, starości, policja, lekarze itd. Fala bezprawia rozlewa się na gminy, zarażając agresją widoczną na każdym kroku. Jak dobrze wiemy noszenie maseczek (które przed niczym nie chronią i są tylko symbolem strachu) nie ma solidnego umocowania prawnego. Ci, co ich nie noszą, robią to zgodnie z prawem! Każdy prawnik udowodni to przed sądem. A mimo to bezmaskowcy są wściekle atakowani przez tych zamaskowanych po same oczy! Takie to wszystko po…rąbane!

Nikt niczego się nie wstydzi, a tzw. autorytety covidowe kłamią bezczelnie. Pamiętacie wypowiedź Horbana co to miało nie dziać się w końcu stycznia? W polskich szpitalach leży ok. 20 tys. osób, za chwilę nałożą się na to dziesiątki tysięcy nowych pacjentów. Zabraknie nawet stadionów. Mamy przy tym dzieci. Dzieci są praktycznie nieszczepione, a chorują. Przez to chorują całe rodziny. W końcu stycznia naprawdę będziemy mieli problem. A mówiąc wprost: możliwy jest dramat, jakiego dawno nie widzieliśmy. Dramatem Horbana jest fakt gaśnięcia plandemii, bo musi znów coś wymyślić, aby nas skutecznie straszyć. W tej sytuacji Polski Konwój Wolności jest powiewem wiosny, wiosny, która być może będzie nasza. Co prawda w Internecie promowane jest hasło, że to „ustawka” i to też jest możliwe. To może być „ustawka”, a służby specjalne wciskają nam do podświadomości tę „ustawkę”. Ale może też nie być! Mnie bardziej odpowiada ta druga wersja.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments