INTUICJA TO GŁOS DUSZY

Monika Irsmanbet

Mamy sześć zmysłów, a szóstym jest intuicja. To głos duszy, powiedział mi kiedyś Tadeusz. Kto oglądał „dziewczynę z tatuażem”, pewnie pamięta, jak Craig nie posłuchał intuicji i gdzie go to zaprowadziło. Usłyszał też odpowiednie pouczenie na temat słuchania intuicji. Intuicji nie wyjaśnia żadna nauka zajmująca się zmysłami ludzkimi. Intuicja nie jest naukowa ani nie jest racjonalna. Intuicja znajduje się ponad rozumem i z rozumem nie jest niczym powiązana. Można poczuć ją umysłem, ale nie da wyjaśnić. To wyższa rzeczywistość, która może przenikać niższą. Niestety niższa nigdy nie przeniknie wyższej. Umysł może przenikać ciało, ale ciało nie przeniknie umysłu.

Dlatego, gdy zagłębiasz się w siebie, musisz oddzielić swoją istotę od ciała i umysłu. Jeśli czujesz, że to, czego wyjaśnić się nie da, nie istnieje – to tkwisz na niższym poziomie. Wtedy intuicja nie ma szans na swoją pracę i nie dopuścisz do siebie jej tajemnicy. Racjonalizując wszystko i badając szkiełkiem i okiem, zamykasz swój umysł na działanie intuicji. Umysł idzie krok za krokiem i jest w tym wyważony. Intuicja robi skoki i porusza się bez żadnego nośnika. Czasem oznacza to, że pomiędzy punktami A i B jest pustka. Intuicja się przydarza, bez powiadomienia, bez źródła, bez przyczyny. Nie ma swoich etapów i nie można jej zaobserwować. Ona pojawia się nagle i daje znać.

Rozum zaprzecza istnieniu intuicji, bo dla niego to, co nie jest zbadane i poszufladkowane, nie istnieje. Umysł rozpoznaje tylko zdarzenia, które są mierzalne i podzielne. Nie widzi intuicji. Zachód uważa, że istnieją dwa wymiary egzystencji, znany i nieznany. Wschód dodaje do nich trzeci, niemożliwy do poznania. Intuicji nie można zamknąć w laboratorium, jak Boga. Nauka zaprzecza Jego istnieniu i będzie zaprzeczać, dopóki Go nie zbada, nie namierzy i nie posmakuje. A przecież to, co najpiękniejsze jest nierozpoznawalne, niepoliczalne, nieuchwytne w reguły. To dzięki nierozpoznawalnemu życie coś znaczy. Gdyby wszystko było znane, życie byłoby płaskie jak naleśnik mojego wyrobu. Nierozpoznawalne to życie, to tajemnica, to głębia.

Gdy ciało działa spontanicznie, mówimy, że to instynkt. Gdy dusza działa spontanicznie, mówimy, że to intuicja. Pomiędzy nimi jest intelekt, który spontaniczny nigdy nie jest. Tak więc jesteśmy całością, doskonałością, boskością. Rozum pochodzi z głowy, instynkt z ciała a intuicja z serca. To właśnie stamtąd wyrasta sztuka, estetyka, miłość, przyjaźń, życie i wszystko, co kreatywne. Ludzie kierujący się sercem, pasjonaci, mistycy, malarze, poeci, muzycy – to ludzie irracjonalni. Artyści! Tworzą piękne rzeczy, ale nie znajdują się w społeczeństwie opanowanym przez rozum. To szaleńcy, zwariowani, odrealnieni, ryzykanci i niebezpieczni bujający. Odrzucając tych ludzi, odrzucamy serce. Kiedy odrzucamy serce, to odrzucamy kobietę.

Kobieta to serce i dopóki serce nie będzie mieć takiej samej możliwości rozwoju jak głowa (mężczyzna), kobieta nie będzie mogła być wolna. Trzeba dążyć do równowagi, do harmonii pomiędzy głową i ciałem, bo wtedy otworzą się bramy raju. Intelekt bardzo się przydaje i jest równie potrzebny. Ważne, aby nie był naszym panem, a pozostał sługą! Intelekt jest teraźniejszością i dzięki niemu funkcjonujemy. Jest omylny i często się gubi, bywa ślepy i zawodny. Instynkt jest nieomylny i nam niezbędny, ale bazuje na uprzedzeniach i nie jest obiektywny. Na drugim biegunie jest właśnie intuicja, poza zasięgiem umysłu, a drzwi do niej otwiera jedynie medytacja. Intuicja to nasza świadomość, nasza istota. Intuicja sprawia, że człowiek staje się mądry, oświecony, przebudzony. W takich rękach intelekt może stać się najwspanialszym sługą.

Monika Irsmanbet

Subscribe
Powiadom o
guest

7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments