Monika Irsmanbet
Freud po czterdziestu latach badań nad psychiką ludzką doszedł do wniosku, że szczęście jest fikcją, nie istnieje, jest niemożliwe do osiągnięcia. Człowiek nie może być szczęśliwy. Ohm, to brzmi prymitywnie, ale czyż można wierzyć Freudowi? Miewam pewne wątpliwości i tutaj właśnie one występują. Jestem absolutnie przekonana, że człowiek może być szczęśliwy, że szczęście istnieje i że jest efektem wyboru. Ja stawiam na szczęście. Ludzie mają świadomość, mają wybór, mają wolny wybór. Ludzie mogą być bardzo szczęśliwi lub bardzo nieszczęśliwi i za każdą z tych decyzji stoi wielka odpowiedzialność.
W nieszczęściu nie pomoże medytacja, a w szczęściu będzie ona zupełnie zbędna. Jeśli wybierzemy szczęście, jeśli postanowimy być szczęśliwi, medytacja stanie się niekonieczna. Wtedy taka medytacja pojawi się sama z siebie i całe nasze życie nią właśnie będzie. Kiedy wybierzesz bycie nieszczęśliwym, będziesz potrzebował religii, guru, kościoła, przewodnika, rytuałów. Kiedy postanowisz być szczęśliwy, całe życie stanie się modlitwą, oddech stanie się pieśnią, łaską. Wybierając szczęście, stawiając na szczęście, akceptujesz całe życie i tworzysz z nim balans, harmonię, równowagę. Wtedy cały Wszechświat podąża za Tobą i już nie musisz mieć przewodników, już sam sobie jesteś sterem i okrętem. Życie nagle staje się afirmacją, medytacją, powodem do nieustannego świętowania, wieczną radością. Wtedy nagle zwalnia się ławeczka, na której czekaliśmy na Godota. On nigdy nie przyjdzie i jest to już oczywiste.
Postaw na szczęście, wybierz je. Co Ci zależy, skoro nieszczęście już wybrałeś i coś wciąż się psuje? Nie akceptuj nieszczęścia, nie układaj się z nim. To duży błąd. Postaw na szczęście, ciesz się muzyką, poezją, momentami ciszy. Ciesz się, raduj i tańcz, aż nagle zobaczysz, że tańczysz, choć muzyka dawno przestała grać. To właśnie jest szczęście. Wypływa z Ciebie na zewnątrz, a Ty jesteś tym wypełniony po brzegi. Grawitacja przestaje istnieć, a ego, napięcia, bóle i zmartwienia znikają. Napływa spokój i błogość i wiesz, że jesteś tu i teraz. To jest właśnie to, co nigdy nie zależało od innych i nigdy od innych zależeć nie będzie. Ten moment staje się wszystkim i znika przeszłość i przyszłość. Teraz jest jedynym czasem, a teraz jest jedyną przestrzenią. Zamykasz oczy i otwierasz je, ale nic się nie zmienia. Błogość nie znika, a taniec nie ustaje. Przyjemność jest ludzka, a błogość jest boska. Sięgnij tam, postaw na szczęście. Przyjemność jest niewolą, jest łańcuchem, a szczęście daje wolność, jest skrzydłami, jest błogością. Stajesz się światłem, stajesz się mądrością, radością, stajesz się boskością.
Nie goń za szczęściem, stań się nim, wybierz je, postaw na nie. Szczęścia nie można wyćwiczyć. Żadne warsztaty nie nauczą Cię jak być szczęśliwym. To bzdura. Wybierz je, po prostu. Zgódź się na nie zwyczajnie. Przecież cokolwiek stworzysz samemu, będzie wciąż i zawsze mniejsze od Ciebie. Także szczęście. Nie twórz go więc, a postaw na nie i zgódź się na nie. Ćwicząc bycie szczęśliwym, pozostaniesz na drugim planie, pozostaniesz głupi i nieszczęśliwy. Pozostaniesz ignorantem lub arogantem. Nie goń za szczęściem, bo nigdy go nie dogonisz. Zawiedziesz się, upadniesz i rozczarujesz.
Szczęście to wynik uboczny, a nie wynik poszukiwań. Szukanie to umysł i ego i całe to poplątanie. Nie pragnij szczęścia, bo również je stracisz i znajdziesz nieszczęście. Szczęścia się nie tworzy, je się widzi. To jest szczęście. Postaw na nie. Szanuj szczęście i ludzi szczęśliwych. To jest cel życia, szczęście. Naucz się zupełnie nowego języka, języka zdrowia, szczęścia, radości i pełni. To jest nowy język, trudny, bo dużo zainwestowaliśmy w swoje cudne, kochane nieszczęście. Odrzućmy stworzony i narzucony nam strach. Postawmy na szczęście, jak na Tolka Banana. Ja stawiam na szczęście!
Monika Irsmanbet