Nie przestraszyliście się jeszcze stonki? Nie boicie się Delty? A może Delty plus? Umiecie pokonać strach? Tak?! To znaczy, że należycie do płaskoziemców i foliarzy, a więc spróbujemy z innej mańki. Nie boicie się rządu światowego? Globalnej depopulacji? Nie?! To mamy jeszcze coś, Jaszczury! Obejrzyjcie sobie ten filmik i jeśli nie narobicie w majtki ze strachu to…to… To znaczy, że jesteście wysoko w rozwoju duchowym i będzie im trudno poradzić sobie z Wami!
Moi drodzy, ostatnio jestem zarzucany filmami i filmikami na temat globalizacji, światowego rządu i skutków stonkowania. Wynika z nich, że nasz los już jest przesądzony, więc możemy jedynie posypać głowę popiołem i założyć pokutny wór. Czy zdajecie sobie sprawę, że stonkowanie wymyślono po to, aby usunąć u ludzi gen odpowiedzialny za wiarę w Boga? Nie wiedzieliście o tym? To sobie przeczytajcie rewelacje Bena Fulforda i zobaczymy czy nie zmięknie Wam rura po przeczytaniu. Nie zmiękła? To znaczy, że naprawdę jesteście wysoko w rozwoju duchowym i potraficie pokonać strach!
Czy w tych wszystkich rewelacjach, które teraz sypią się na nas jak z rogu obfitości, jest coś, czego do tej pory nie znaliśmy? Nie ma! Jest tylko strach! Od lat wiemy o dwunastu rodzinach Chazarów (mylnie nazywanych Żydami), o lożach masońskich, o grupie Bilderberg, o jaszczurach także. Znam to całe towarzystwo od lat, a teraz moja skrzynka jest nimi zasypywana. Jak pięknie napisała Paula: Ci, którzy są wyżej, nie mają światła w sobie, nie mają emocji, empatii, współczucia. To są rasy technokratyczne, które jednak dysponują świetną technologią. Jak w „Dniu Niepodległości” – przybyły na naszą planetę, żeby ją wyeksploatować, zniszczyć i potem porzucić. Okay! Eksploatują, niszczą i porzucą! I co ja mogę? Walczyć z cieniem?
Setki razy pisałem, że każdy, kto walczy, przegrywa. Doskonale rozumie to Margaret, która napisała: moim zdaniem trzeba to albo zignorować, żeby jak najmniej zasilać pole morficzne podziału albo działać z miłością i współczuciem, bo każda walka jest skazana na klęskę. Właśnie tak! Chcecie z NIMI walczyć? Przecież my mamy pozycję małego kurczaka w wielkiej farmie brojlerów. Załóżmy, że jeden kogucik zrozumiał, o co chodzi w tym brojlerowym biznesie i postanowił walczyć. Zaczaił się rankiem i rzucił się z pazurami na pierwszego wroga, który wszedł rano do brojlerni? Skutek? Zginął pierwszy, zanim się utuczył. Tym wrogiem był biedny pracownik, rzecz jasna, który nawet nie znał właściciela farmy. A gdyby nasz kogucik namówił do tego tysiąc innych kogucików? Efekt byłby ten sam!
Taka mniej więcej jest nasza pozycja w stosunku do globalnej władzy, która chce nas wziąć strachem. Ogromną część ludzkości śmiertelnie wystraszyła wirusem, więc tę drugą część będą straszyć depopulacją, jaszczurami i rządem światowym. Jedyne co mamy zrobić to pokonać strach! Jeśli zaczniemy się bać, możemy tylko powtórzyć po panu Zagłobie: Zginę ja i pchły moje! Naszym obowiązkiem jest NIE BAĆ SIĘ i stosować BIERNY OPÓR odwołując się do CZYSTEJ ŚWIADOMOŚCI. Z sercami wypełnionymi ENERGIĄ BEZWARUNKOWEJ MIŁOŚCI nic nam nie grozi, nawet gdyby najczarniejsze scenariusze spełniły się, tak jak są zapowiadane, w co nie wierzę.