TAK TRZYMAĆ I NIE POPUSZCZAĆ

A miało być jak każdej jesieni: sennie, złotawo, krucho i miło, ale w tym roku jesień nie chce się jesienić i nie wygląda na to, żebyśmy mogli spokojnie przygotowywać się do zimowego snu. Oprócz PiS-u, rzecz jasna, który uwierzył, że już WSZYSTKO może, więc postanowił spłacać długi wyborcze Kościołowi. Nie przewidział jednak, że w tym zaszczutym państwie są jeszcze kobiety z jajami. Do tej pory wierzy, że upora się z nimi, skoro z taką łatwością udało mu się zrujnować sądy, oświatę, służbę zdrowia, gospodarkę itd. – to z „babami” nie da sobie rady?!

Jeśli na Ziemię wciąż schodzą energie żeńskie, a ponoć tak właśnie się dzieje, to prezes może się przeliczyć. Nasze światłe Polki nie zawahały się w niedzielę protestować przed kościołami, chociaż purpuraci wzywali przeciwko nim policję i damskich bokserów od narodowców. Nieukrywanej radości niektórych purpuratów i Kai Godek z cierpień przyszłych matek, zmuszanych do rodzenia płodów niezdolnych do życia, postawiono zdecydowaną barierę. Przeciwko kościelnej hipokryzji prawdziwa miłość wprost z pola serca wrażliwych Polek! 

Kobiety nie odpuszczają i wczoraj zorganizowały wielką akcję pod nazwą „Blokada – To jest wojna”. Zawsze jestem przeciwko blokowaniu dróg, ale tym razem z przyjemnością oglądałem Polki i Polaków, bo blokujących „samochodowo, rowerowo, pieszo i rzeczowo” mężczyzn też było sporo! Naprawdę? Naprawdę stać nas na prawdziwy opór przeciwko politycznym dzbanom? Już się kropla przelała?

Na środę kobiety planują strajk ogólnopolski! Argument jest przekonujący: skoro jesteśmy w czarnej dupie jeden dzień strajku nie sprawi, że będzie gorzej, bo już gorzej być nie może! Tu z kolei mogą się przeliczyć kobiety, bo to szemrane towarzystwo zebrane u koryta nie pozwoli za wszelką cenę od koryta się oderwać. Tym bardziej, że może pierwszy raz w najnowszej historii ktoś może rozliczyć panów władców za ich wesołą twórczość. Czy będą to kobiety? Bardzo bym chciał, bo jestem pewien, że (gdy kiedyś przyjdzie co do czego) taka Marta Lenart nie da się spławić łzami pełnymi fałszywej skruchy i obiecankami cacankami fałszywej poprawy. A kiedy przyjdzie na PiS czas a przyjdzie czas na pewno (…) nagle możecie zacząć spadać w dół. To już nie to samo

Wydaje mi się, że nadchodzi czas dla nas wszystkich. Czas zdecydowanego opowiedzenia się po jakiej jesteśmy stronie mocy czując sercem, która jest jasna a która ciemna. Nie zapominajmy jednak, żeby protestować z miłością. Gdyby nie moje problemy lokomocyjne na pewno byłbym wśród protestujących, a że zrobić tego nie mogę wyrażam w ten sposób swoje głębokie poparcie dla naszych odważnych kobiet przekornie kierując do nich przesłanie Wojtyły: „tak trzymać i nie popuszczać”. Jeśli podpisujecie pod tym nie bójcie się tego wyrazić. Amen!