MIKROPLASTIKI W NASZYCH SERCACH TO CICHA INWAZJA PLASTIKU, PRZED KTÓRĄ LEPIEJ SIĘ CHRONIĆ (dla zdrowotności)

Być może wszystko, co pozostanie po naszej cywilizacji, po naszym świecie - to te torebki, nasze niepodlegające rozkładowi ekskrementy.

Widziałem wczoraj, jak nasza znajoma Monika wyprawiała swojego syna na wycieczkę. Starannie pakowała kanapki w plastikowe reklamówki, obok kanapek czekały pokrojone owoce i warzywa w małych plastikowych pudełeczkach, nie mogło też zabraknąć ulubionych ciasteczek synka, które również znalazły swoje miejsce w plastikowym pojemniku. I jeszcze kilka plastikowych butelek wody oraz soku, żeby synkowi nie zabrakło energii i nawodnienia podczas wycieczki. Patrzyła z dumą na przygotowany plecak, i ani przez chwilę nie przyszło jej do głowy, że plastik w ciepłe dni przeniknie do jedzenia i napojów!

Czy Monika naprawdę nie wie o szkodliwości plastiku? Naukowcy odkryli go już w ludzkich sercach. Jest tam w postaci mikroplastiku! Przeciętny człowiek nieświadomie zjada teraz tygodniową porcję mikrodrobin plastiku wielkość karty bankomatowej! Ty też połykasz taką kartę! Co tydzień! Ale nie wydalasz jej w całości w czasie tego tygodnia. Część plastiku zostaje w różnych narządach ciała a szczególnie niepokojący jest fakt, że trafia aż do komór naszych serc!

Do tego nieciekawego odkrycia doszło w wyniku skrupulatnych badań przeprowadzonych przez zespół ze Stołecznego Uniwersytetu Medycznego w Pekinie. Podczas operacji pobierali próbki tkanek z serc pacjentów. Zastosowali najnowocześniejszą technikę zwaną laserowym obrazowaniem w podczerwieni i odkryli maleńkie cząstki o wielkości od 20 do 500 mikrometrów, czające się w sercach pacjentów. Te mikroplastiki obejmowały ponad pół tuzina różnych rodzajów tworzyw sztucznych (od polimetakrylanu metylu po polichlorek winylu).

Wszyscy już o tym wiedzą: naukowcy, władze i zwykli zjadacze plastiku, dlatego od pewnego czasu zaczęto pseudo walkę z plastikiem. W Europie wprowadzono już kilka etapów zakazu używania plastikowych produktów jednorazowych: naczyń, patyczków higienicznych, rurek do napojów itp. Ogarnęłyście tę walkę? To żadna walka, to zwykłe udawanie, bo plastiki wciąż się gromadzą i tonami zalegają w rzekach, morzach, oceanach i naszych sercach! Władza Cię nie obroni, musisz bronić się sam(a)!

Problem w tym, że niewiele możemy zrobić, bo te mikroplastiki nie ograniczają się do oceanów i zbiorników wodnych, stały się one wszechobecne wszędzie! Lepiej jednak zrobić niewiele, niż nic! Wszystkie płynne substancje, od wody po ocet, przechowuj w szklanych butelkach czy słoikach. I ogranicz spożycie niektórych owoców morza, szczególnie małży i zwierząt dennych takich jak: kraby czy raki, które bio akumulują sporo niepożądanych substancji. Może jeszcze odkurzanie za pomocą filtra HEPA i tyle! Ale zawsze lepiej robić tyle, niż nic!

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments